Słowo Pasterza
Kiedyś byłem na pogrzebie księdza (przeżył zaledwie 52 lata). Wielu chwaliło go za to, że od 20 lat nie wyjechał na urlop, że nie pozostawił na dłużej swojej parafii. To z jednej strony piękna postawa i ofiara z siebie, ale z drugiej strony zagrożenie, które nie pozwala złapać oddechu, „przewietrzyć” umysłu, spojrzeć z boku na własne życie i nabrać dystansu do wielu problemów. Sam Jezus zaleca uczniom, by pobyli osobno i odpoczęli. Jesteśmy stworzeni do wspólnoty, ale potrzebujemy też chwil samotności. By nabrać świeżego spojrzenia na nasze życie, by odnaleźć prawdziwe wartości i obrać właściwy duchowo-moralny kurs. By w końcu odpocząć i usłyszeć głos naszego Pana, Dobrego Pasterza, który prowadzi po właściwych ścieżkach, obdarza pokojem i daje nam przystęp do Ojca.