Słowo Pasterza
Wierność prawu Bożemu jest jednym z głównych tematów Starego Testamentu. Interesujące będzie zwrócić uwagę na to, jak święty Autor podkreśla odpowiedzialność człowieka wobec tego obowiązku. „Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochować wierności zależy od twego upodobania… przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane” (Syr 15, 15. 17). To tak jakby mówił: kto zachowuje prawo Boże będzie żył, a kto odwraca się od niego, wybiera śmierć; zarówno życie jak i śmierć wieczna są następstwem osobistego wyboru. Człowiek jest wolny, dlatego jest odpowiedzialny za swoje czyny. Zło, którego się dopuszcza, poczytane będzie tylko jemu: „Bóg nikomu nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć” (tamże 20).
Miłość i wierność prawu stanowią sprawiedliwość i świętość ludu Izraela. Prawo to jednak nie było jeszcze doskonałe i ludzie pojmowali je zbyt materialnie. Kiedy przyszedł Jezus, powiedział: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić” (Mt 5, 17). Nauczał, że nie wystarczy materialna i zewnętrzna wierność prawu; potrzeba głębszej wierności, wewnętrznej, zobowiązującej umysł i serce. „Słyszeliście, że powiedziano przodkom… a Ja wam powiadam…”; te słowa, które św. Mateusz powtarza aż sześć razy, zapowiadają bardzo istotne uzupełnienia, jakie Jezus wniósł do Prawa. Nie wystarcza, na przykład, nie zabijać; trzeba wystrzegać się również zwykłych słów wyrażających niechęć, pogardę, brak miłości względem bliźniego. Kto chowa gniew lub żal względem brata, to tak, jakby go zabijał w swoim sercu; ten bowiem umarł dla jego miłości, pozbawiony został jego życzliwości i zainteresowania. Nie wystarcza wstrzymać się od zewnętrznych czynów przeciw prawu, należy pozbyć się także myśli i złych pragnień, kto bowiem zgadza się na nie, już zgrzeszył „w sercu swoim” (tamże 28): zabił brata lub popełnił cudzołóstwo, zależnie od przypadku. Wypełnienie z naddatkiem i z doskonałością dawnego prawa polega właśnie na subtelnym zwracaniu uwagi na czystość wewnętrzną duszy i na sprawiedliwość, nie tylko na zewnętrzne postępowanie, które wszyscy zauważają. Polega na głębokim usposobieniu umysłu i serca, znanym Bogu samemu. Również w Starym Testamencie wiele razy prorocy mówili w tym znaczeniu, lecz dopiero Jezus, Mądrość odwieczna, miał ostatecznie udoskonalić prawo. Aby móc je zrozumieć i tak właśnie żyć nim, chrześcijanin powinien przejąć się mądrością Ewangelii, która nie jest mądrością tego świata, lecz „tajemnicą mądrości Bożej”: tajemnicą krzyża Chrystusowego. Każdy wierzący powinien ją przeżyć, umierając dla mądrości świata i ciała.