Słowo Pasterza
Pierwsza niedziela Wielkiego Postu wprowadza chrześcijan w chwile głębokiego skupienia, na pustynię, dokąd Jezus „był zaprowadzony przez Ducha”. Pustynia w Piśmie świętym jest uprzywilejowanym miejscem spotkań z Bogiem.
Izrael mieszkał na pustyni czterdzieści lat. Eliasz przebywał tam czterdzieści dni, Jan Chrzciciel zaś od młodości. Jezus uświęca ten zwyczaj spędzając tam samotnie czterdzieści dni. Pustynia dla Jezusa jest jednak nie tylko miejscem samotności i zażyłości z Bogiem, lecz także miejscem najwyższej walki, „gdzie był kuszony przez diabla”. Szatan przedstawia Zbawicielowi mesjanizm triumfalny i pełen chwały. Dlaczego cierpieć głód? Jeśli On jest Synem Bożym, niech zmieni kamienie w chleb. Dlaczego żyć jak nędzny włóczęga na drogach Palestyny, wśród ludzi rozgoryczonych z powodu ubóstwa i ucisku politycznego? Jeżeli pokłoni się Szatanowi, otrzyma od niego królestwa i władzę. Dlaczego wystawiać się na sprzeciw kapłanów, uczonych w Prawie, przywódców ludu? Jeśli rzuci się w dół z narożnika świątyni, aniołowie poniosą Go na rękach, a wszyscy uznają Go za Mesjasza. Szatan, strącony do piekła z powodu pychy, nie może stawiać innych propozycji. Lecz Jezus, Syn Boży, który „ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi” wie dobrze, że naprawić ludzki grzech buntu i pychy może tylko jedna droga: upokorzenia, posłuszeństwa, krzyża. Ponieważ Jezus jest prawdziwym Mesjaszem, zbawi świat nie przez triumf, lecz przez cierpienie „stając się posłusznym aż do śmierci — i to śmierci krzyżowej”. Pokusy z pustyni pouczają chrześcijanina, że tam gdzie pojawiają się ambitne dążności, aspiracje do władzy, powodzenia, chwały, tam kryje się zawsze podstęp szatański. Aby zwalczyć takie poduszczenia do złego, należy trzymać się Jezusowego słowa: „Panu Bogu swemu będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”. Trzeba więc stanowczo odrzucić jakąkolwiek pokusę, która by nas odwracała od uznania Boga, jedynego Pana, i od Jego służby.
O Panie Jezu, kiedy miałeś rozpocząć życie publiczne, udałeś się na pustynie; pociągnij tu wszystkich ludzi do skupienia, będącego początkiem nawrócenia i zbawienia. Odrywając się od domu nazaretańskiego i od Najsłodszej Matki swojej, chciałeś doświadczyć samotności, bezsenności, głodu; kusicielowi wzywającemu Cię, abyś próbował czynić cuda, odpowiedziałeś stanowczością słowa wiecznego, które jest cudem łaski niebieskiej.
Czas Wielkiego Postu!
O Panie! nie dozwól, nic dozwól, abyśmy biegli do cystern popękanych, czy naśladowali sługę niewiernego i panny nieroztropne; nie dozwól, aby używanie dóbr ziemskich znieczuliło nasze serce na płacz ubogich, chorych, sierot, niezliczonych naszych braci, którzy dotąd nie mają tego, co konieczne, by się posilić, ani czym się okryć, nie mają dla swych rodzin dachu nad głową (Jan XXIII).