Słowo Pasterza
Liturgia dzisiejszego święta nosi cechę uroczystości i radości z powodu pierwszego wejścia Chrystusa do świątyni, a zarazem cechę ofiary, On bowiem przychodzi i do świątyni, aby być złożonym w ofierze.
Początek daje proroctwo Malachiasza (3, 1-4): „przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie” (tamże I). Łatwo zastosować te słowa do wydarzenia, jakie dzisiaj wspominamy: przybycie Chrystusa do świątyni, gdzie Maryja i Józef ofiarują Go czterdziestego dnia po urodzeniu, według przepisów prawa Mojżeszowego. Syn Boży stając się człowiekiem, chciał „się upodobnić pod każdym względem do braci” (Hbr 2, 17; II czytanie); nie przestając być Bogiem, raczył być prawdziwym człowiekiem wśród ludzi, włączając się w ich historię i dzieląc we wszystkim ich życie wraz z zachowywaniem prawa obowiązującego człowieka grzesznego. Wypełnienie prawa staje się w ten sposób okazją do spotkania Jezusa w świątyni ze swoim ludem, oczekującym Go przez wiarę. Istotnie wita Go Symeon, „człowiek prawy i pobożny, który wyczekiwał pociechy Izraela” (Łk 2, 25), i prorokini Anna żyjąca w modlitwie i pokucie. Oświeceni przez Ducha Świętego, oboje rozpoznają w tym małym dzieciątku, które przedstawia Panu młoda matka składając pokorną ofiarę ubogich, obiecanego Zbawiciela, a z serca ich wydobywa się hymn uwielbienia. Symeon wziął Je w objęcia wołając: „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu… Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie”. Anna zaś mówi o Nim z radością „wszystkim, którzy wyczekiwali wyzwolenia Jerozolimy”.
Liturgia wspominając to wydarzenie, zaprasza dzisiaj wiernych do pójścia na spotkanie z Chrystusem w domu Bożym, gdzie mogą Go odnaleźć w sprawowanej Eucharystii i uczcić jako swego Zbawiciela, składając Mu hołd wiary i miłości żarliwej, podobnych do wiary i miłości Symeona i Anny, a w końcu przyjąć Go, wprawdzie nie w objęcia, lecz do serca. Takie ma znaczenie procesja „z gromnicami”: iść na spotkanie z Chrystusem, „światłością świata”, z zapalonym światłem życia chrześcijańskiego, które ma być świetlanym odbiciem Jego blasku.