Słowo Pasterza
Bóg zasiał w sercu Zacheusza pragnienie zobaczenia Jezusa. Jednak w planach Boga było zapisane coś więcej niż tylko zaspokojenie ciekawości zwierzchnika celników. Bóg prowadził go do nowego życia, do którego Zacheusz miał zrodzić się w spotkaniu ze Zbawicielem.
„Stary” Zacheusz to człowiek chciwy, zakompleksiony, obiekt żartów i złośliwości ze strony innych ludzi, ale i ciekawy Jezusa. „Nowy” Zacheusz to człowiek odnaleziony, spełniony, hojny, odważnie konfrontujący się z prawdą o sobie, biorący odpowiedzialność za swoje czyny, wolny od ludzkich ocen. Śmierć starego człowieka i narodzenie nowego dokonały się podczas spotkania z przechodzącym Zbawicielem. Co się wtedy stało? Zacheusz został przez Niego zauważony, uznany za godnego, aby gościć Pana, i upragniony jako Jego gospodarz. Jezus podarował celnikowi szansę, której odmawiali mu ludzie.
Miłość Jezusa, Jego miłosierdzie, brak uprzedzeń i zdolność dostrzeżenia ukrytego piękna w grzeszniku, dokonały nowego aktu stwórczego, nazwanego przez Jezusa po prostu zbawieniem: „Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu”. Tak „zwierzchnik celników i bardzo bogaty” stał się chrześcijaninem. Tradycja dodaje, że Zacheusz został pierwszym biskupem Cezarei Palestyńskiej.
Pozwólmy, aby miłosierna miłość Boga stworzyła nas na nowo.